sobota, 9 czerwca 2012

Z serii - o wszystkim i o niczym

     Siedzę w sobotni wieczór i zastanawiam się czy to rzeczywiście sobota.  W myślach zastanawiam się czy mam co jutro wziąć do jedzenia do pracy, czy będę musiała skoczyć rano do sklepu. Po chwili łapię się za głowę i stwierdzam, że jednak został mi jeszcze jeden dzień wolnego. Zważywszy, że było ich teraz tak dużo to chyba już zaczyna mi się nudzić w domu. W pracy szybciej dni lecą, a mając na uwadze fakt, że do ponownego zobaczenia się z Michałem minie 3 tygodnie, to chciałabym aby minęły one jak najszybciej.

    Pewnego wieczoru zaczęliśmy przeglądać projekty domów i nawet wspólnie wybraliśmy taki, który będzie nam w pełni odpowiadał. Nawet rozstawienie pokoi pasowało idealnie. Jednak jak zobaczyliśmy kosztorys - KOSZMAR!! Planujemy wraz z moimi rodzicami wybudować piętrowy dom, oni na dole - my na górze. Przynajmniej łatwiej będzie w kwestii finansowej, ale to i tak nie zmienia faktu, że aby postawić dom i go urządzić trzeba naprawdę kosmicznych pieniędzy. Chyba zacznę w końcu grać w Lotto. Kilka milionów by się przydało. Ewentualnie wspólny wyjazd za granicę może też byłby dobrą opcją na początek.

   Najważniejszą kwestią jaka pozostaje mi do rozwiązania jest myśl, czy po zakończeniu obecnej pracy, którą mam jeszcze przez jakieś 3-4 miesiące zostać w Warszawie, czy może wrócić do rodzinnej miejscowości i spróbować tam szczęścia. Zazwyczaj nie staram się nic planować na dłuższą metę, ale ta kwestia ostatnio dosyć mocno zaprząta mi głowę. Chyba z żadnego rozwiązania nie będę w pełni zadowolona. Nawet jeżeli tu zostanę, to jednak przed weselem chciałabym być w domu i dopinać wszystko na ostatni guzik, a nikt nie zatrudni niańki tylko na kilka miesięcy, albo takiej chcącej wziąć około miesięczny urlop w środku wakacji:) Druga opcja może spowodować, że będę siedziała w domu, objadała się słodyczami i tyła przed weselem jeżeli nie znajdę pracy. Tak więc jestem w przysłowiowej dupie :D

4 komentarze:

  1. W Polsce wszystko jest drogie, a wybudowanie domu to już masakra. Ostatnio czytałam o kupnie mieszkań i badań wynikało, że w Polsce są prawie najdroższe mieszkania (gorzej jest tylko we Francji). Podobnie jest z domami. Najlepszym rozwiązaniem jest chyba wyjazd za granicę. Znajomi mojej kuzynki po paru latach pracy za granicą wybudowali sobie podobno piękny dom, no i oczywiście wyremontowali.
    To kiedy bierzesz ślub? Jedzenie batoników to nie najlepszy pomysł przed tak ważnym dniem;p

    OdpowiedzUsuń
  2. W Polsce wybudowanie domu chyba graniczy z cudem, ale mimo to trzymam za Was kciuki ! :)
    Oj, tutaj nie jest tak fajnie :(
    Buziak!

    OdpowiedzUsuń
  3. My też ostatnio z moim P. przeglądaliśmy projekty domów i taki, który wpadł nam w oko kosztuje wg kosztorysu prawie pół miliona :(
    Nie wiem, chyba będziemy musieli zmienić na mniej m2, ale to nam nie wiele chyba da :) aa dodam, że my chcemy z bali taki hmm..klimatyczny :))

    http://a-little-princess-pl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Moi rodzice zamierzają się budować... jak widzę il to wszystko kosztuje to mnie to przeraża. :/

    Kiedy ślub? :))))

    OdpowiedzUsuń