Pisałam Wam ostatnio o Maćku i jego nowej miłości - Zosi.
Otóż donoszę, że miłość kwitnie, a spotkania na placu zabaw obfitują w coraz to zabawniejsze sytuacje.
Pieczenie
tortu dla siebie nawzajem, to już norma, częstowanie paluszkami,
ciasteczkami także. Przytulanie się, wpadanie na siebie, zaczepianie czy
wylegiwanie się razem na ziemi to standard.
Ostatnio miała miejsce dosyć zabawna sytuacja - dla mnie, bo dla Maćka był to dramat.
Otóż był niegrzeczny i nie pozwoliłam mu wracać z placu zabaw na rowerku. Oczywiście po drodze podszedł do Zosi i się jej żali: Benia nie dała Maciusiowi rowerku. I oczywiście z zapłakanymi oczkami opowiada Zosi jak to był niegrzeczny.
Zosia
objęła go w pasie, on zaczął przytulać główkę do jej ramienia. Głaskała
go i pocieszała, jak to typowa kobieta swego mężczyznę.
Widok
miałam niesamowity, mało się nie posikałam ze śmiechu. Próbowałam się
jednak opanować. Maciek zapewne miałby niezły mętlik w głowie, kiedy to 5
minut wcześniej poważnym tonem tłumaczyłam jak to był niegrzeczny i
dlaczego nie mogę mu pozwolić wracać na rowerku do domu, a za chwilę
widząc jak ocieram łzy ze śmiechu patrząc jak on żali się na mnie do
Zosi.
Spędzanie czasu z tym małym to naprawdę przyjemność.:)
*Świeżutka focia z dzisiejszego dnia:)
Urocze dzieciaki :) Dzieci zawsze zrobią coś z czego później człowiek się śmieje :)
OdpowiedzUsuńTakie dzieciaki to są rozczulające:) Wyobraziłam sobie całą tą sytuację i uśmiechałam się sama do siebie;p
OdpowiedzUsuńHahaha, no to już musi być coś poważnego... :D
OdpowiedzUsuńach ta intuicja!
OdpowiedzUsuńWyobraziłam sobie tu tulące się dzieciaki:) To musiał być super widok:D:D
OdpowiedzUsuńAle świetnie! Dzieciaki to mają pomysły;) To Twój synek??
OdpowiedzUsuńNieeee. Jestem.opiekunka;-)
UsuńTeż fajnie:)
UsuńJesteś opiekunką?;)
OdpowiedzUsuńDokladnie tak!;-) zgadlas;-)
Usuńale faaaaaaaaajnie! :)
UsuńTeż chciałabym... Ale studiuję dziennie, i nikt nie chce przyjąć takiej studentki. :/
Mialam ten sam problem na licencjacie. Stwierdzilam ze zrobilam sobie krzywde dziennymi bo juz mialabym 3 lata pracy za soba a tak to po 3 latach nauki ciezko bylo prace znalezc - dobrze platna;-)
UsuńBosko razem wygladaja :)
OdpowiedzUsuńurocze! :) dzieci są cudowne! i nie wstydzą się prostych odruchów. :)
OdpowiedzUsuńoo, miłość od dziecięcych lat , piękne !
OdpowiedzUsuńno no co za romanse na oczach niani ;P
OdpowiedzUsuńAhh, dzieciaki. :)
OdpowiedzUsuńAż mi się przypomniało moje dzieciństwo. Serio. ;)
urocze :)
OdpowiedzUsuńale to słodkie! uwielbiam dzieci ;-)
OdpowiedzUsuńTak to jest z dzieciaczkami, pokazują miłość na każdym kroku, to my powinniśmy uczyć się od tych małych szkrabów :)
OdpowiedzUsuń