poniedziałek, 28 maja 2012

Miłość z piaskownicy kwitnie

     Pisałam Wam ostatnio o Maćku i jego nowej miłości - Zosi.
Otóż donoszę, że miłość kwitnie, a spotkania na placu zabaw obfitują w coraz to zabawniejsze sytuacje.
Pieczenie tortu dla siebie nawzajem, to już norma, częstowanie paluszkami, ciasteczkami także. Przytulanie się, wpadanie na siebie, zaczepianie czy wylegiwanie się razem na ziemi to standard.
    Ostatnio miała miejsce dosyć zabawna sytuacja - dla mnie, bo dla Maćka był to dramat.
Otóż był niegrzeczny i nie pozwoliłam mu wracać z placu zabaw na rowerku. Oczywiście po drodze podszedł do Zosi i się jej żali: Benia nie dała Maciusiowi rowerku. I oczywiście z zapłakanymi oczkami opowiada Zosi jak to był niegrzeczny. 
Zosia objęła go w pasie, on zaczął przytulać główkę do jej ramienia. Głaskała go i pocieszała, jak to typowa kobieta swego mężczyznę.

 
Widok miałam niesamowity, mało się nie posikałam ze śmiechu. Próbowałam się jednak opanować. Maciek zapewne miałby niezły mętlik w głowie, kiedy to 5 minut wcześniej poważnym tonem tłumaczyłam jak to był niegrzeczny i dlaczego nie mogę mu pozwolić wracać na rowerku do domu, a za chwilę widząc jak ocieram łzy ze śmiechu patrząc jak on żali się na mnie do Zosi.
 Spędzanie czasu z tym małym to naprawdę przyjemność.:)


*Świeżutka focia z dzisiejszego dnia:)

20 komentarzy:

  1. Urocze dzieciaki :) Dzieci zawsze zrobią coś z czego później człowiek się śmieje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie dzieciaki to są rozczulające:) Wyobraziłam sobie całą tą sytuację i uśmiechałam się sama do siebie;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha, no to już musi być coś poważnego... :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyobraziłam sobie tu tulące się dzieciaki:) To musiał być super widok:D:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale świetnie! Dzieciaki to mają pomysły;) To Twój synek??

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Dokladnie tak!;-) zgadlas;-)

      Usuń
    2. ale faaaaaaaaajnie! :)
      Też chciałabym... Ale studiuję dziennie, i nikt nie chce przyjąć takiej studentki. :/

      Usuń
    3. Mialam ten sam problem na licencjacie. Stwierdzilam ze zrobilam sobie krzywde dziennymi bo juz mialabym 3 lata pracy za soba a tak to po 3 latach nauki ciezko bylo prace znalezc - dobrze platna;-)

      Usuń
  7. urocze! :) dzieci są cudowne! i nie wstydzą się prostych odruchów. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oo, miłość od dziecięcych lat , piękne !

    OdpowiedzUsuń
  9. no no co za romanse na oczach niani ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. Ahh, dzieciaki. :)
    Aż mi się przypomniało moje dzieciństwo. Serio. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ale to słodkie! uwielbiam dzieci ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak to jest z dzieciaczkami, pokazują miłość na każdym kroku, to my powinniśmy uczyć się od tych małych szkrabów :)

    OdpowiedzUsuń