piątek, 14 grudnia 2012

Płaczliwe wieczory

Dwa wieczory pod rząd wybrałam na chybił trafił filmy i oba okazały się być dramatami.

      Na pierwszy ogień poszedł film "Bez mojej zgody" (My sister's keeper). Bardzo lubię wybierać filmy, po których nie wiem czego mogę się spodziewać, a ten film do takich należał. Opowiada historię rodziny, w której jedno z dzieci zmaga się z białaczką. Cała historia ukazana jest z perspektywy wszystkich bohaterów. Widzimy zaciętą walkę matki o zdrowie najstarszej córki. Ojca podporządkowanego żonie. Syna ignorowanego i niezauważanego przez nikogo. Młodszą córkę walczącą w sądzie z rodzicami i starszą chorą na białaczkę ... W sumie nie wiem co jeszcze mam napisać, bo najchętniej opisałabym cały film łącznie z zakończeniem, ale wierzę, że choć kilka z Was już oglądało ten film, i chociaż kilka po niego sięgnie. Świetna gra aktorska, szczególnie matki (w tej roli Cameron Diaz) i starszej córki (w tej roli mało znana Sofia Vassilieva, która nie zdecydowała się na charakteryzację, tylko naprawdę zgoliła głowę i brwi by dokładniej wczuć się w rolę chorej na raka osoby).

      Kolejnym dramatem, który oglądałam do 3 nad ranem (!!) był  film pt: "Służące" (The help). Nie sądziłam, że po północy jest mnie w stanie coś tak zainteresować, że momentalnie odechce mi się spać. Szczególnie, że poprzedniego wieczoru włączyłam sobie jakąś durną komedię, która mnie momentalnie uśpiła. Film jest ciężki, bo mówi o poważnym problemie, jakim była w Ameryce segregacja rasowa. Historie w nim przedstawione budzą najprzeróżniejsze uczucia i wyciskają litry łez. Tego nie da się opowiedzieć, to trzeba zobaczyć. 
Miałam okres w którym najlepsze były dla mnie lekkie komedie, przy których można się "odmóżdżyć", ostatnio takie komedie mnie strasznie męczą i sięgam po jakieś ambitniejsze tytuły. Co nie znaczy, że się to niedługo nie zmieni. :) 


    Ze swej strony polecam też film "Nietykalni", który miałam okazję oglądać jakiś czas temu. Gdy leciał w kinach budził niemałe zainteresowanie, teraz już wiem dlaczego. Historia jest oparta na autentycznych wydarzeniach i opowiada o niepełnosprawnym człowieku, którym opiekuje się młody chłopak.Wzruszający, ale i pełen humoru.

Są filmy, które zapadają mocno w pamięć i sięga się po nie nie jeden raz, wszystkie wyżej wymienione do takich należą. A czy Wy mogłybyście mi polecić jakieś dobre dramaty?

33 komentarze:

  1. Mam ochotę na jakiś film, jednak przy półrocznym dziecku zawsze wybieram sen:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się, dlatego ja korzystam póki mogę :)

      Usuń
  2. A wiesz, że o filmie Nietykalni sobie pomyślałam, czytając tego posta, żeby Ci polecić, ale mnie uprzedziłaś... Dzisiaj nawet o nim z koleżankami w pracy rozmawiałam, bo jednej ściągnęłam i nagrałam, bardzo zadowolona było, po jego obejrzeniu :)
    Bez mojej zgody już dawno temu oglądałam, był niesamowity i mocno ściskał za serce... :)
    Hmmm jakoś teraz żaden mi do głowy nie przychodzi... Nie wiem czy Kwiat pustyni oglądałaś albo Białą Masajkę lub Weronika postanawia umrzeć? Polecam filmy i książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Białą Masajkę oglądałam, ale te dwa pozostałe nie.
      O kwiecie pustyni już przeczytałam i ciekawie się zapowiada. Średnia na filmweb też imponująca, często się nią kieruje przy wyborze filmu :)
      Weronika postanawia umrzeć też może być dobry film, będziemy mieli co z Michałem robić jak jutro wróci :)

      Usuń
  3. Hm, pewno bym i obejrzała, ale mój mąż nie bardzo lubi dramaty, może któregoś razu przy prasowaniu bo mnie zaciekawiłaś ;) Ja lubię m.in. polskie dramaty, niedawno(pojęcie względne) zapodałam sobie Big love, zrobiło na mnie wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój Michał na szczęście nie ma nic przeciwko, wrażliwy jest też więc i popłakać sobie potrafi jak go coś wzruszy :) Choć czasem udaje twardziela:)
      Polecam bardzo te filmy, na pewno się nie rozczarujesz.
      Big love też mam na laptopie, zaczęłam oglądać, ale nie dokończyłam. Będę musiała :)

      Usuń
  4. "Bez mojej zgody" oglądałam kilka razy i za każdym razem płakałam. Dzisiaj również oglądałam film o dziewczynie chorej na białaczkę, który również mnie wzruszył.Polecam do oglądnięcia: "Ośmioklasiści nie płaczą". Polecić Ci mogę również: "October baby" i "Kwiat pustyni".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już się ściągają, więc będę miała co robić w weekend.
      Takie filmy sprawiają, że stajemy się wrażliwsi na krzywdę ludzką.

      Usuń
    2. Jak już je oglądniesz, to napisz czy Ci się spodobały.

      Usuń
  5. Napewno obejrze te filmy ;) Ja polecam polski film Nad życie. Bardzo wzruszający.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądałam, ale trochę mnie rozczarował.
      Może nie sam film, ale historia. Nie wiem jak było na prawdę, ale ta postawa Agaty, że za wszelką cenę chce mieć dziecko i koniec ... Pokazane jest w filmie, że niczym się nie przejmuje, ani tym czy ojciec będzie chciał zostać sam z nowo narodzonym dzieckiem, najważniejsze jest to jej pragnienie posiadania dziecka. Trochę egoistyczne.

      Usuń
    2. Trochę tak, ale cóż zrobić taki film a jak było naprawdę nie wiemy czy tak dokładnie

      Usuń
  6. ogladalam i be mojej zgody i nietykalnych;) swietne filmy, a do sluzacych sie przymierzam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostatnio wzruszyl mnie film october baby:) na poczatku nudny, ale pozniej nie moglam powstrzymac swoich lez. bylam takze w kinie na poklosiu. film ma wiele negatywnych opinii, ale mna wstrzasnal doglebnie. ja jestem teraz na etapie ogladania nudnych komedyjek dla nastolatek;)

      Usuń
    2. Właśnie ściągnęłam October Baby i zapewne dzisiaj obejrzę. Reklamy Pokłosia widziałam, ale jakoś polskie filmy mnie odstraszają :)
      Też miałam okres, że oglądałam takie filmy. Polecam Angus stringi i przytulanki :D

      Usuń
    3. slyszalam tez, ze dobrym filmem jest odrobina nieba;)

      Usuń
  7. Chętnie bym obejrzała sobie te filmy. Szczególnie ten drugi:) Uwielbiam dramaty!:) I lubię beczeć na nich jak bóbr!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trochę masochistyczne, ale ja też lubię popłakać sobie czasem na takim filmie. Jednak najważniejsze, że zawsze się coś wynosi z takich filmów, najczęściej to by doceniać to co się ma.

      Usuń
  8. Dla takich filmów warto poświęcić troche czasu.

    http://venus86julia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. "Bez mojej zgody" oglądałam. Uważam, że film bardzo dobry.
    Drugiej pozycji nie miałam okazji oglądać.

    Ja ostatnio niewiele oglądam, ale jak jestem u K., to często wybiera ambitniejsze filmy, więc może za jakiś czas i ja będę mogła coś polecić :).

    Pozdrawiam ciepło :*.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja "nietykalni" zdecydowanie polecam! U mnie wszyscy z rodziny chyba już obejrzeli:)

    OdpowiedzUsuń
  11. O nie, tylko nie dramaty. Żadnego płaczu:P
    Swoją drogą, kiedyś w ciemno zaczęłam oglądać "Pamiętnik", nie wiedziałam co to za film będzie, no i... Piękny i wzruszający melodramat. Poleciłabym, ale pewnie go już oglądałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A "Bez wstydu oglądałaś"? Bo się przymierzam do niego, tylko jakoś czasu brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))

    OdpowiedzUsuń
  14. Obejrzę wszystkie ;)
    odkąd mam stacjonarnego neta mam fazę na dobre filmy :)))
    Dzięki za polecenie!

    OdpowiedzUsuń
  15. W tę Wigilijną noc, niech w Waszym domowym zaciszu, przy Wigilijnym stole,
    Zapanuje miłość, poczucie radości oraz zgoda,
    Niech rodzinne ciepło doda wam odwagi w nadchodzącym nowym roku,
    Tak aby był jeszcze lepszy od bieżącego.
    Kaska & Maher

    OdpowiedzUsuń
  16. ojj nie ostatnio plakalam jak ogladam słodki listopad i holiday ;p wec na ten czas koniec zplaczem w czasie ogladania filmow ;p

    OdpowiedzUsuń
  17. Bez mojej zgody i Nietykalni wspaniali, muszę obejrzeć w takim razie Służące. Lubię takie filmy, nad którymi muszę się zastanowić. Polecam ci Love Actually i Holiday - z takich w świątecznym klimacie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Oba filmy widziała i również płakałam! Po prostu świetne - podobnie jak Ty miałam okres komediowy, a teraz raczej wolę już dramaty, albo bardziej ambitne komedie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. beniu polecam ci jeszcze "ósmoklasiści nie płaczą". przed chwila zryczałam sie na nim jak dziecko...

    OdpowiedzUsuń