sobota, 17 listopada 2012

Poszukiwania pracy.

     Jestem na etapie poszukiwania nowej pracy, gdyż ta obecna kończy mi się wraz z końcem grudnia. Przeglądam oferty, byłam na dwóch rozmowach i czekam. Jedna dosyć obiecująca, druga wręcz przeciwnie, mimo iż rodzice, a przede wszystkim maluchy mega urocze. No i pensja 2000zł byłaby satysfakcjonująca gdyby nie fakt, że na te 2000 tys musiałabym pracować ok 11 godzin dziennie, co z dojazdami dałoby lekko pół doby poza domem. Masakra jakaś, w dodatku mama dziecka zaznaczyła, że ona nie wyobraża sobie, że te godziny podczas snu dziecka niania miałaby spędzić na odpoczywaniu, no bo przecież można zająć się domem, uprasować rzeczy, ugotować dziecku obiad, czy umyć jego zabawki. Rodzice Maćka, którym się obecnie zajmuje wiedzą, że opieka nad nim wymaga dużych pokładów energii i że to męczy po kilku godzinach i człowiek wtedy ma prawo odpocząć. Wiem, że trzeba zachować porządek po dziecku, po sobie wstawić brudna naczynia do zmywarki, wyjąć czyste, zamieść podłogę, czy zrobić jakiś obiad młodemu jak nic nie ma gotowego. Jednak taka wzmianka, że "nie będzie się płaciło niani za jej odpoczywanie i nic nie robienie" trochę jest denerwujące. I to oczernianie ich obecnej niani "że dziecko aby leży, nic nie robi, żadnych aktywności", "niania nie sprząta po dziecku, starszemu po przedszkolu pozwala cały czas bajki oglądać" itd. itd. Rozumiem, że nie ma idealnych niań, że jest wiele, które sobie taką pracę olewają, ale można powiedzieć:
- chcemy aby dziecku wymyślać aktywne zabawy, nie pozwalać na ciągłe oglądanie bajek;
- chcemy aby po przyjściu do domu stan mieszkania był taki jaki był gdy z niego rano wychodziliśmy;
- chcemy aby dziecko dostawało wartościowe posiłki, a nie było karmione samymi jogurtami;
- chcemy aby niania podczas snu dziecka poświęciła ten czas na gotowanie obiadu, prasowanie czy sprzątniecie zabawek dziecka etc.
Takie przedstawienie sprawy lepiej brzmi niż: "nie będę płacić niani za odpoczywanie". Bo człowiek jest robotem i co to jest 11 godzin przez 5 dni w tygodniu.

     Praca opiekunki mało kiedy jest docenianym zawodem, podobnie jak i nie doceniane są kobiety, które poświęcają karierę zawodową by wychowywać dziecko i zajmować się domem. Spotkałam się kiedyś z ogłoszeniem na Gumtree, gdzie matka wylewała żale na osoby szukające pracy jako nianie. Ciężko zacytować co tam dokładnie ta kobieta pisała, ale miała pretensje, że osoby opiekujące się dzieckiem chcą zarabiać 2000 tys zł miesięcznie za TYLKO opiekę nad dzieckiem, że nie po to człowiek chodzi do pracy by płacić tyle pieniędzy opiekunce. Różne epitety leciały w tym ogłoszeniu, kobieta była mocno rozzłoszczona, gdyż dodała ogłoszenie iż poszukuje opiekunki do dziecka i była zaszokowana proponowanymi wynagrodzeniami przez nianie. No bo przecież nianie to najniższa kategoria: niezarejestrowane, często nie opłacające sobie ubezpieczenia zdrowotnego, a jaka odpowiedzialność jeżeli chodzi o bezpieczeństwo dziecka. No i pretensje, no bo dziecko się nudzi, nie spędza czasu aktywnie, nie robi żadnych ciekawych rzeczy, ale skąd motywacja, skąd energia, kiedy poza opieką i zabawą z dzieckiem niania ma: gotować, sprzątać, prasować itd. A i pensja czasem mało motywująca do samodoskonalenia się i  wymyślania ciekawych zajęć dla dziecka.

      Istnieje od jakiegoś czasu nowa ustawa pozwalająca pracować legalnie nianiom, a nie wymagająca od rodziców opłacania żadnych składek, które pokrywa Skarb Państwa. To naprawdę duży krok na przód by nianie wyszły z tzw. "szarej strefy" :)

18 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że znajdziesz fajną fajną, satysfakcjonującą pracę, dającą Ci dużo radości... :)
    Jeśli chodzi o niedocenianie to doskonale Cię rozumiem, niestety pielęgniarki mają to samo.
    Niektórzy ludzi to są po prostu świnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam nadzieję, że coś znajdę, bo słabo widzę swoją przyszłość jak nic nie znajdę:))
      Mogłabym zostać w obecnej pracy ale już nie na cały etat, a więc i nie za taką kwotę jaką obecnie zarabiam, a to nie wchodzi w grę :/

      Usuń
  2. Nie każdy chyba rozumie, że za cały ten miesiąc pracy musisz się utrzymać. Prawda jest taka, że nie docenia się tej pracy, zapomina się ile energii trzeba mieć do dzieci i teksty tego typu, że za nic nie robienie nie będzie płacić, są według mnie nie na miejscu. Ważne, że coś w naszym prawie się zmieniło i poprawiła się sytuacja kobiet pracujących jako nianie, mam nadzieję, że uda Ci się dostać taką pracę, z jakiej będziesz zadowolona, bo po przykładzie z Maciusiem, nie miałabym wątpliwości, że chciałabym taką nianię jak Ty do swojego dziecka (którego jeszcze nie mam:P). Doceniaj siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama wiem po sobie, że naprawdę jestem w porządku opiekunką i naprawdę zaczynam się cenić bo i rodzice Maćka mnie doceniają i sam Maciek mi to okazuje, więc nie mam zamiaru szukać pracy cięższej i gorzej płatnej niż obecna, wręcz przeciwnie. Jeżeli nie znajdę to trudno :) Może wrócę do siebie i pójdę na staż, chociaż nie chciałabym... wolałabym tu zostać w Warszawie jeszcze troszkę :)

      Usuń
    2. To mam nadzieję, że uda Ci się w Warszawie znaleźć pracę, skoro bardzo tego chcesz :-). I dobrze, że siebie cenisz i że czujesz się doceniana :).
      Tak polubiłaś Warszawę, że jeszcze trochę chcesz zostać? ;-)

      Usuń
  3. Skąd ja to znam,, a najgorsze jest to że rodzice robią sobie casting na nianię mówią że zadzwonią i pozostaje tylko cisza. Oczywiście oczekują że za 5 złotych za godzinę to maksymalna stawka i na dodatek trzeba opiekować się (bo przecież to TYLKO opieka) gotować, sprzątać cały dom prać i prasować ciuchy dziecka. To jest istna MASAKRA. Bardzo przykre jest to że nikt nie docenia naszej pracy i myślą że opieka nad dzieckiem to nic . Najgorsze , że byłam kiedyś na spotkaniu z pewną mamą która była typowym snobem i co mnie zaskoczyło Pani przez telefon obiecywała że zależy jej glownie na opiece nad dzieckiem, kiedy jednak przyszłam mówiła że poszukuje gosposi która będzie sprzątać jej dom (opieka była mało istotna). Najlepsze było to że Pani powiedziała coś w typie, że jeśli ona będzie w domu i rzuci okiem na dziecko to czy ja bym jej umyla łazienkę łącznie z ubikacją. No po prostu myślałam że wybuchnę! Ona będzie sobie siedzieć i patrzeć jak ja jej kibel myje bo ona ma 2 lewe ręce! oczywiście non stop prasowanie i mycie podłóg! Coś okropnego. Myślę że obecnie większości osob zależy na czystym domu niż na solidnej opiece i nauce dziecka. Achh szkoda slow, przecież wszystkie doskonale wiemy jaka jest rzeczywistość...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no to już przegięcie.
      Naprawdę ludzie czasem szukają głównie gosposi, a opieka nad dzieckiem przy okazji.
      Ja trafiłam na rodzinę, u której nie musi błyszczeć, ale najważniejsze aby dziecko było zadowolone. I to mi się podoba :) Bo to dziecko jest najważniejsze, a nie że podłoga brudna, czy kurze na meblach.

      Dzwoniła też do mnie Pani ostatnio. Mówi, że ma dziecko co chodzi do przedszkola i poszukuje niani dla niego, więc stwierdziłam, że chyba szuka kogoś dorywczo, a nie na pełen etat. A ona, że zależy od obowiązków, bo jest możliwość sprzątania, prania i gotowania. Powiedziałam jej grzecznie, że jestem po pedagogice i mi zależy GŁÓWNIE na opiece nad dzieckiem.

      Usuń
  4. Moim zdaniem samo za siebie mówi słowo niania, które oznacza osobę opiekującą się dzieckiem a nie pomoc domowa, która sprząta. Jeśli niania to ma się tylko opiekować dzieckiem a nie sprzątać, prasować czy prać no przepraszam bardzo. Każda praca jest męcząca i każdemu należy się odpoczynek ludzie to nie roboty

    OdpowiedzUsuń
  5. Szukanie pracy w dzisiejszych czasach to koszmar... niestety :/ Ale życzę powodzenia i wytrwałości. Pozdrawiam.

    http://ankidwie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. hmmm nie chcialam bym pracowac jako niania bo opeika nad dzieckiem to duza odpowiedzialnosc a co dopeiro cala ta reszta sprzatanie gotowanie prasowanie ech... jak czytalam Twoja notke to az mi sie przypomniala ksiazka Niania w Nowym Jorku akurat ta niania byla nie musiala prasowac itd ale tez miala mnoswo dodoatkowych obowiazkaow za nie wielka kase ech... a nie lepiej poszukac czegos innego niz pracy jako niania moze w jakims przedszkolu co?

    OdpowiedzUsuń
  7. pracowałam jako niania w okresie studiów, nie powiem,żeby praca była lekka, ale jeśli ktoś kocha dzieci, to uśmiech dziecka wszystko wynagrodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Powodzenia w szukaniu pracy :* ..
    Praca jako niania, nie jest łatwa - tak jak by się wydawało :)
    Oczy trzeba mieć na około głowy ;) ..
    Słowo niania, kojarzy mi się z opieką nad dzieckiem, a nie pomocą domową.

    http://sarenkowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Powodzenia! Dylematy młodych, rozumiem całym serce, nie jest łatwo w tym kraju....
    obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. od razu Ci powiem, nie bierz tej roboty. Bo to w jaki sposób się odnoszą do ludzi świadczy o nich. Szkoda, tak się wkopać żeby się zniechęcić. A wiadomo im więcej zabaw nowych wymyślasz , tym dziecko grzeczniejsze się robi, wiem to z doświadczenia

    OdpowiedzUsuń
  11. Też jestem na etapie poszukiwań tylko u mnie słabo:/ zastanów się dobrze bo 11h to dużo trzeba dbać o siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie rozumiem takich kobiet. Są mamami i chyba wiedzą, że dziecko wypełnia cały Twój czas w domu, a jeżeli jeszcze pracuje to tak jakby miała dwa etaty: jeden w pracy, drugi w domu. I to ciężka. Ja rozumiem sprzątanie po dziecku,gotowanie dla niego, ale żeby się nie okazało, że gotujesz od razu dla całej rodziny, i sprzątasz bałagan za nich. Co czasami się i tak pewnie zdarza... Powodzenia w szukaniu DOBREJ pracy:)

    OdpowiedzUsuń
  13. bo najlepiej jest wymagac od innych, a samemu tego nie robic. nie rozumie takich rodzicow, chyba nie zdaja sobie sprawy, ze to ty bierzesz duza odpowiedzialnosc za ich dziecko i tak naprawde to ty je w pewnym stopniu wychowujesz

    OdpowiedzUsuń
  14. boziu, to od kiedy nianie są też pomocami domowymi? współczuję kontaktów z takimi ludźmi...

    OdpowiedzUsuń