Dwa wieczory pod rząd wybrałam na chybił trafił filmy i oba okazały się być dramatami.
Na pierwszy ogień poszedł film "Bez mojej zgody" (My sister's keeper). Bardzo lubię wybierać filmy, po których nie wiem czego mogę się spodziewać, a ten film do takich należał. Opowiada historię rodziny, w której jedno z dzieci zmaga się z białaczką. Cała historia ukazana jest z perspektywy wszystkich bohaterów. Widzimy zaciętą walkę matki o zdrowie najstarszej córki. Ojca podporządkowanego żonie. Syna ignorowanego i niezauważanego przez nikogo. Młodszą córkę walczącą w sądzie z rodzicami i starszą chorą na białaczkę ... W sumie nie wiem co jeszcze mam napisać, bo najchętniej opisałabym cały film łącznie z zakończeniem, ale wierzę, że choć kilka z Was już oglądało ten film, i chociaż kilka po niego sięgnie. Świetna gra aktorska, szczególnie matki (w tej roli Cameron Diaz) i starszej córki (w tej roli mało znana Sofia Vassilieva, która nie zdecydowała się na charakteryzację, tylko naprawdę zgoliła głowę i brwi by dokładniej wczuć się w rolę chorej na raka osoby).
Kolejnym dramatem, który oglądałam do 3 nad ranem (!!) był film pt: "Służące" (The help). Nie sądziłam, że po północy jest mnie w stanie coś tak zainteresować, że momentalnie odechce mi się spać. Szczególnie, że poprzedniego wieczoru włączyłam sobie jakąś durną komedię, która mnie momentalnie uśpiła. Film jest ciężki, bo mówi o poważnym problemie, jakim była w Ameryce segregacja rasowa. Historie w nim przedstawione budzą najprzeróżniejsze uczucia i wyciskają litry łez. Tego nie da się opowiedzieć, to trzeba zobaczyć.
Miałam okres w którym najlepsze były dla mnie lekkie komedie, przy których można się "odmóżdżyć", ostatnio takie komedie mnie strasznie męczą i sięgam po jakieś ambitniejsze tytuły. Co nie znaczy, że się to niedługo nie zmieni. :)
Ze swej strony polecam też film "Nietykalni", który miałam okazję oglądać jakiś czas temu. Gdy leciał w kinach budził niemałe zainteresowanie, teraz już wiem dlaczego. Historia jest oparta na autentycznych wydarzeniach i opowiada o niepełnosprawnym człowieku, którym opiekuje się młody chłopak.Wzruszający, ale i pełen humoru.
Są filmy, które zapadają mocno w pamięć i sięga się po nie nie jeden raz, wszystkie wyżej wymienione do takich należą. A czy Wy mogłybyście mi polecić jakieś dobre dramaty?
Mam ochotę na jakiś film, jednak przy półrocznym dziecku zawsze wybieram sen:)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, dlatego ja korzystam póki mogę :)
UsuńA wiesz, że o filmie Nietykalni sobie pomyślałam, czytając tego posta, żeby Ci polecić, ale mnie uprzedziłaś... Dzisiaj nawet o nim z koleżankami w pracy rozmawiałam, bo jednej ściągnęłam i nagrałam, bardzo zadowolona było, po jego obejrzeniu :)
OdpowiedzUsuńBez mojej zgody już dawno temu oglądałam, był niesamowity i mocno ściskał za serce... :)
Hmmm jakoś teraz żaden mi do głowy nie przychodzi... Nie wiem czy Kwiat pustyni oglądałaś albo Białą Masajkę lub Weronika postanawia umrzeć? Polecam filmy i książki :)
Białą Masajkę oglądałam, ale te dwa pozostałe nie.
UsuńO kwiecie pustyni już przeczytałam i ciekawie się zapowiada. Średnia na filmweb też imponująca, często się nią kieruje przy wyborze filmu :)
Weronika postanawia umrzeć też może być dobry film, będziemy mieli co z Michałem robić jak jutro wróci :)
Zatem miłego oglądania :):*
UsuńHm, pewno bym i obejrzała, ale mój mąż nie bardzo lubi dramaty, może któregoś razu przy prasowaniu bo mnie zaciekawiłaś ;) Ja lubię m.in. polskie dramaty, niedawno(pojęcie względne) zapodałam sobie Big love, zrobiło na mnie wrażenie.
OdpowiedzUsuńMój Michał na szczęście nie ma nic przeciwko, wrażliwy jest też więc i popłakać sobie potrafi jak go coś wzruszy :) Choć czasem udaje twardziela:)
UsuńPolecam bardzo te filmy, na pewno się nie rozczarujesz.
Big love też mam na laptopie, zaczęłam oglądać, ale nie dokończyłam. Będę musiała :)
"Bez mojej zgody" oglądałam kilka razy i za każdym razem płakałam. Dzisiaj również oglądałam film o dziewczynie chorej na białaczkę, który również mnie wzruszył.Polecam do oglądnięcia: "Ośmioklasiści nie płaczą". Polecić Ci mogę również: "October baby" i "Kwiat pustyni".
OdpowiedzUsuńJuż się ściągają, więc będę miała co robić w weekend.
UsuńTakie filmy sprawiają, że stajemy się wrażliwsi na krzywdę ludzką.
Jak już je oglądniesz, to napisz czy Ci się spodobały.
UsuńNapewno obejrze te filmy ;) Ja polecam polski film Nad życie. Bardzo wzruszający.
OdpowiedzUsuńOglądałam, ale trochę mnie rozczarował.
UsuńMoże nie sam film, ale historia. Nie wiem jak było na prawdę, ale ta postawa Agaty, że za wszelką cenę chce mieć dziecko i koniec ... Pokazane jest w filmie, że niczym się nie przejmuje, ani tym czy ojciec będzie chciał zostać sam z nowo narodzonym dzieckiem, najważniejsze jest to jej pragnienie posiadania dziecka. Trochę egoistyczne.
Trochę tak, ale cóż zrobić taki film a jak było naprawdę nie wiemy czy tak dokładnie
Usuńogladalam i be mojej zgody i nietykalnych;) swietne filmy, a do sluzacych sie przymierzam:)
OdpowiedzUsuńostatnio wzruszyl mnie film october baby:) na poczatku nudny, ale pozniej nie moglam powstrzymac swoich lez. bylam takze w kinie na poklosiu. film ma wiele negatywnych opinii, ale mna wstrzasnal doglebnie. ja jestem teraz na etapie ogladania nudnych komedyjek dla nastolatek;)
UsuńWłaśnie ściągnęłam October Baby i zapewne dzisiaj obejrzę. Reklamy Pokłosia widziałam, ale jakoś polskie filmy mnie odstraszają :)
UsuńTeż miałam okres, że oglądałam takie filmy. Polecam Angus stringi i przytulanki :D
slyszalam tez, ze dobrym filmem jest odrobina nieba;)
UsuńChętnie bym obejrzała sobie te filmy. Szczególnie ten drugi:) Uwielbiam dramaty!:) I lubię beczeć na nich jak bóbr!:)
OdpowiedzUsuńTo trochę masochistyczne, ale ja też lubię popłakać sobie czasem na takim filmie. Jednak najważniejsze, że zawsze się coś wynosi z takich filmów, najczęściej to by doceniać to co się ma.
UsuńDla takich filmów warto poświęcić troche czasu.
OdpowiedzUsuńhttp://venus86julia.blogspot.com/
"Bez mojej zgody" oglądałam. Uważam, że film bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńDrugiej pozycji nie miałam okazji oglądać.
Ja ostatnio niewiele oglądam, ale jak jestem u K., to często wybiera ambitniejsze filmy, więc może za jakiś czas i ja będę mogła coś polecić :).
Pozdrawiam ciepło :*.
:*
UsuńJa "nietykalni" zdecydowanie polecam! U mnie wszyscy z rodziny chyba już obejrzeli:)
OdpowiedzUsuńO nie, tylko nie dramaty. Żadnego płaczu:P
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, kiedyś w ciemno zaczęłam oglądać "Pamiętnik", nie wiedziałam co to za film będzie, no i... Piękny i wzruszający melodramat. Poleciłabym, ale pewnie go już oglądałaś :)
A "Bez wstydu oglądałaś"? Bo się przymierzam do niego, tylko jakoś czasu brakuje :)
OdpowiedzUsuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńObejrzę wszystkie ;)
OdpowiedzUsuńodkąd mam stacjonarnego neta mam fazę na dobre filmy :)))
Dzięki za polecenie!
W tę Wigilijną noc, niech w Waszym domowym zaciszu, przy Wigilijnym stole,
OdpowiedzUsuńZapanuje miłość, poczucie radości oraz zgoda,
Niech rodzinne ciepło doda wam odwagi w nadchodzącym nowym roku,
Tak aby był jeszcze lepszy od bieżącego.
Kaska & Maher
ojj nie ostatnio plakalam jak ogladam słodki listopad i holiday ;p wec na ten czas koniec zplaczem w czasie ogladania filmow ;p
OdpowiedzUsuńBez mojej zgody i Nietykalni wspaniali, muszę obejrzeć w takim razie Służące. Lubię takie filmy, nad którymi muszę się zastanowić. Polecam ci Love Actually i Holiday - z takich w świątecznym klimacie.
OdpowiedzUsuńOba filmy widziała i również płakałam! Po prostu świetne - podobnie jak Ty miałam okres komediowy, a teraz raczej wolę już dramaty, albo bardziej ambitne komedie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A tak przy okazji gratuluję bloga - bardzo fajny!!!
Usuńbeniu polecam ci jeszcze "ósmoklasiści nie płaczą". przed chwila zryczałam sie na nim jak dziecko...
OdpowiedzUsuń