poniedziałek, 26 listopada 2012

Jak to Benciaa obcuje z kulturą

     Poniedziałkowy wieczór zapowiadał się interesująco. 19:30 spektakl w Teatrze 6 piętro, główna rola Kuba Wojewódzki!!! Wraz ze współlokatorką omawiając w weekend nasze plany byłyśmy mocno podkręcone tym faktem. Same superlatywy słyszałam o tym spektaklu. Wystawiany jest od dwóch lat, kilku znajomych go oglądało i opinie były tylko dobre. Obsada "Zagraj to jeszcze raz, Sam" mówi sama za siebie: Kuba Wojewódzki, Małgorzata Socha, Rafał Olbrychski, Michał Żebrowski ...


      Pójście do teatru wiąże się z wydaniem większej kwoty na bilet niż np. idąc do kina. Najtańsze wejście (tzw. wejściówka, czyli siedzenie na schodach) kosztuje 50 zł, a strefa VIP 150 zł, pośrodku Strefa II i III to kolejno 100 i 80 zł. Wraz ze współlokatorką zdecydowałyśmy się na tą najtańszą opcję.

piątek, 23 listopada 2012

Lakiery do paznokci: Wibo, Miss Sporty, Rimmel, H&M, Loreal Color Riche

      Dłonie i zadbane paznokcie to wizytówka kobiety. Niestety długo miałam z nimi problem, po pierwsze nie mam nawyku smarowania dłoni kremem i smaruję tylko wtedy jak sobie przypomnę, czyli zazwyczaj średnio raz dziennie, czasem nawet rzadziej bądź przy okazji smarowania balsamem całego ciała. Przez to moje dłonie są suche, a skórki nie są w najlepszej kondycji. W ciągu dnia często myję dłonie, a nie jestem w stanie po każdym myciu coś w nie wcierać. Ostatnio trochę się to zmieniło, zaczęłam większą uwagę poświęcać dłoniom, smaruję na noc skórki oliwką dla dzieci, czasem w ciągu dnia też je nawilżam kremem czy oliwką i ich kondycja już nie jest najgorsza. Chociaż chętnie poczytałabym Wasze spostrzeżenia i historie związane z tą częścią ciała.
       Drugim problemem jeżeli chodzi o dłonie, a dokładniej o paznokcie był fakt, że przez długi czas je obgryzałam. Nie muszę chyba mówić, że ucierpiały na tym nie tylko same paznokcie ale i moje szkliwo. Na szczęście zerwałam z tym nałogiem i teraz mogę się cieszyć dłuższymi paznokciami. Przy tej okazji staram się je malować przynajmniej 1-2 razy w tygodniu.

     Testowałam kilka marek, mam w swojej kolekcji kilka rodzajów lakierów Wibo, używałam nawet "pękającego" ale wyrzuciłam go gdy zobaczyłam jak ciężko jest mi go zmyć. Fajne są lakiery matowe tej marki, bardzo ciekawie prezentują się na paznokciach - ja mam ciemny róż. Niestety wybór kolorów mają bardzo mały jeżeli chodzi o ten rodzaj lakierów :( Mimo wszystko z lakierów tej marki jestem bardzo zadowolona przede wszystkim cena jest niewysoka, wszystkie lakiery kosztują mniej niż 10 zł, lakier dobrze rozprowadza się na płytce paznokcia i szybko schnie. Mają trochę za mały wybór kolorów. Z trwałością jest gorzej, gdyż maksymalnie 2-3 dni utrzymują się bez żadnych odpryśnięć na paznokciach. Z pewnością nie raz jeszcze kupię lakier tej marki. Moja ocena 4/5

niedziela, 18 listopada 2012

Leniwy weekend / effaclar mat recenzja

Sobotę spędziłam zdecydowanie aktywniej niż dzisiaj, bo nawet się przebrałam z pidżamy, wyszłam na dwór, na zakupy i nie było mnie poza domem kilka godzin. Dziś wprost przeciwnie siedzę sobie praktycznie cały dzień przed laptopem, robiłam porządki w szafie, porobiłam zdjęcia ciuchów i wystawiłam co niektóre na Allegro, co by gotówki przybyło, bo ostatnio u mnie z nią krucho. A najłatwiej mi przychodzi pozbycie się jakichś ciuchów, których i tak mam za dużo. Link do moich aukcji, jakby kogoś coś zainteresowało: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=14468166


Od trzech tygodni testuje nowy krem z La roche posay EFFACLAR DUO. Powiem szczerze, że zanim go wybrałam nie zerkałam na opinie o nim w Internecie i teraz żałuję. Niedawno je sprawdziłam i potwierdziło się to co i ja zauważyłam. Markę La roche posay bardzo lubię. Korzystam z żelu do mycia twarzy, wody micelarnej i wody termalnej, wcześniej używałam też kremu effaclar duo i nie sądziłam, że nowy krem mnie rozczaruje.
Według producenta krem powinien matować, a przy regularnym stosowaniu pory powinny się zmniejszać, podobnie jak i produkcja sebum. Niestety po trzech tygodniach może i pory są mniejsze, produkcja sebum nie widzę aby się zmniejszyła, a dodatkowo jak nigdy wyskoczyło mi pełno wyprysków, co już dawno się nie zdarzało (nawet przed okresem). 
Powiem szczerze, że łudzę się z każdym dniem, że moja skóra się tak "oczyszcza" i mimo wszystko używam kremu, jednak nie widzę poprawy. Trzeba jednak spożytkować wydane pieniądze, więc póki co używam go dalej - oby więcej szkody nie wyrządził. 
Opakowanie: 40 ml, więc trochę mniejsze niż standardowa pojemność (50ml). Tubka średnia w użytkowaniu, wiem, że będzie problem z "wydobyciem" resztek kremu gdy nie zechce już dobrowolnie z tubki wypływać. Konsystencja przyjemna, nie za "wodnista" rozprowadza się dobrze, przy nakładaniu podkładu na niego nie "roluje się", zapach bez zarzutów. Jedynie brak widocznych rezultatów o jakich zapewniał producent.
A jak przygoda z Waszymi kosmetykami do pielęgnacji cery? Jaką macie? Moja jest mieszana, zaczynam się świecić już jakieś 2-3 po nałożeniu makijażu, czasem wcześniej, mimo iż dbam o cerę bardzo. Ale niestety widocznie nie w dobry sposób. Nie dość, że jest jeszcze skłonna do wyprysków to i mam widoczne zaczerwienienia, z którymi też próbowałam walczyć używając kremu Normaderm Vichy, nie udało się ich pozbyć. Jedynie korektor i dobry podkład pomagają je ukryć.
Może Wy macie coś godnego polecenia i sprawdzonego, może też się tak męczyłyście, bądź męczycie jak ja?

sobota, 17 listopada 2012

Poszukiwania pracy.

     Jestem na etapie poszukiwania nowej pracy, gdyż ta obecna kończy mi się wraz z końcem grudnia. Przeglądam oferty, byłam na dwóch rozmowach i czekam. Jedna dosyć obiecująca, druga wręcz przeciwnie, mimo iż rodzice, a przede wszystkim maluchy mega urocze. No i pensja 2000zł byłaby satysfakcjonująca gdyby nie fakt, że na te 2000 tys musiałabym pracować ok 11 godzin dziennie, co z dojazdami dałoby lekko pół doby poza domem. Masakra jakaś, w dodatku mama dziecka zaznaczyła, że ona nie wyobraża sobie, że te godziny podczas snu dziecka niania miałaby spędzić na odpoczywaniu, no bo przecież można zająć się domem, uprasować rzeczy, ugotować dziecku obiad, czy umyć jego zabawki. Rodzice Maćka, którym się obecnie zajmuje wiedzą, że opieka nad nim wymaga dużych pokładów energii i że to męczy po kilku godzinach i człowiek wtedy ma prawo odpocząć. Wiem, że trzeba zachować porządek po dziecku, po sobie wstawić brudna naczynia do zmywarki, wyjąć czyste, zamieść podłogę, czy zrobić jakiś obiad młodemu jak nic nie ma gotowego. Jednak taka wzmianka, że "nie będzie się płaciło niani za jej odpoczywanie i nic nie robienie" trochę jest denerwujące. I to oczernianie ich obecnej niani "że dziecko aby leży, nic nie robi, żadnych aktywności", "niania nie sprząta po dziecku, starszemu po przedszkolu pozwala cały czas bajki oglądać" itd. itd. Rozumiem, że nie ma idealnych niań, że jest wiele, które sobie taką pracę olewają, ale można powiedzieć:
- chcemy aby dziecku wymyślać aktywne zabawy, nie pozwalać na ciągłe oglądanie bajek;
- chcemy aby po przyjściu do domu stan mieszkania był taki jaki był gdy z niego rano wychodziliśmy;
- chcemy aby dziecko dostawało wartościowe posiłki, a nie było karmione samymi jogurtami;
- chcemy aby niania podczas snu dziecka poświęciła ten czas na gotowanie obiadu, prasowanie czy sprzątniecie zabawek dziecka etc.
Takie przedstawienie sprawy lepiej brzmi niż: "nie będę płacić niani za odpoczywanie". Bo człowiek jest robotem i co to jest 11 godzin przez 5 dni w tygodniu.

niedziela, 11 listopada 2012

No nie ... Łazienki Królewskie po raz TRZECI! :)

     Łazienki Królewskie przez swój niepowtarzalny jesienny klimat, a przede wszystkim przez niesamowitą kolorystykę sprawiły, że zawitałam do nich kolejny raz. Tym razem z Michałem, siostrą i jej koleżanką. Oczywiście jak jest siostra to są i zdjęcia. Załapaliśmy się z Michałem na małą sesję zdjęciową. Mając na uwadze wcześniejsze uwagi siostry co do kolorystyki Michał musiał zrezygnować z niebieskiej bluzy, a i ja wybrałam naturalne kolory, które ładnie współgrały z żółcią i pomarańczą liści.
   Przyjazd Michała był też powodem mojej nieobecności. Jako, że teraz prawdopodobnie zobaczymy się dopiero na święta ten tydzień staraliśmy się spędzić jak najlepiej. Byliśmy nawet w kinie na SKYFALL i byłam zaszokowana ilością ludzie, CAAAAALUTKA sala!!:) Film warty obejrzenia. Daniel Craig w garniturze ... prawdziwy 100% mężczyzna!:)